Energia rozproszona a magazyny energii
Powoli dobiega końca tegoroczny sezon grzybowy. Obfitował on w wiele udanych zbiorów, co regularnie widać było (i wciąż jeszcze można zaobserwować, mimo listopadowej pory) chociażby na Drodze Krajowej nr 74 relacji Łódź – Kielce. Grzybobranie śmiało można nazwać narodowym hobby Polaków; jak mogłoby wyglądać to hobby, gdyby przenieść je na grunt energetyczny?
Grzybobranie to polska tradycja – energia rozproszona może się nią stać
Każde państwo na tle innych wyróżnia się jakimiś swoimi specyficznymi cechami czy przyzwyczajeniami. Włosi są temperamentni, Szkoci skąpi, Francuzi wybredni, a Polacy? Polacy uwielbiają zbierać grzyby i wykorzystywać je w gastronomii – to u nas tradycja dziedziczona z pokolenia na pokolenie. Wielu z nas już od małego otrzymuje edukację od rodziców czy dziadków jakie grzyby zbierać, a których nie tykać, bo są trujące. Spacerując w lesie możemy odciąć się od wszelkiej technologii i nawiązać kontakt z naturą, a przy okazji nazbierać pełne kosze grzybów, które wielu Polaków uwielbia. Suszone borowiki do barszczu wigilijnego, sos z podgrzybków, marynowane opieńki – to esencja naszej kuchni. W innych krajach ludzie często boją się grzybów, ale u nas są one rarytasem. Sezon grzybowy to również symbolika – z jednej strony wyznacza on rytm jesieni, z drugiej kojarzy się z możliwością oszczędzenia czy zarobienia. W czasach PRL-u (i oczywiście obecnie również) można było je zebrać za darmo, ususzyć, sprzedać lub wymienić. To przywiązanie do „dóbr z natury” zostało w mentalności Polaków, co można zaobserwować na wspomnianej Drodze Krajowej nr 74 relacji Łódź – Kielce. A gdyby tak jak grzyby zbierać energię? Bez żadnych kosztów, również ze źródeł naturalnych (słońce czy wiatr), by móc ją wykorzystać na własny użytek i nie musieć jej kupować? Albo sprzedać jej nadmiar i na tym zarobić? Jeszcze nie za rok, nie za dwa czy pięć, ale w ciągu kilkunastu lat taki schemat działania może stać się powszedni i wejść w naszą mentalność i narodową tradycję – tak samo, jak grzybobranie.
Czym jest energia rozproszona?
Energia rozproszona to energia produkowana w wielu małych, lokalnych źródłach, które są rozproszone przestrzennie, a nie skoncentrowane w kilku-kilkunastu dużych elektrowniach. Dzięki temu rozwiązaniu można wytwarzać i wykorzystywać prąd w nowoczesnych, zdecentralizowanych systemach energetycznych.
Systemy energii rozproszonej cechuje to, że zamiast kilkunastu dużych elektrowni jest kilkaset tysięcy, a nawet miliony mniejszych producentów energii. Na ich wielość składają się m.in.: panele fotowoltaiczne, turbiny wiatrowe, niewielkie elektrownie wodne, biogazownie czy mikrosieci – uzupełniane magazynami energii. Produkcja prądu odbywa się w pobliżu odbiorcy – energia wytwarzana jest lokalnie, co zmniejsza straty przesyłowe oraz finansowe i zwiększa niezależność energetyczną.
Oczywiście na ten moment to melodia przyszłości, a powyższy opis charakteryzuje sytuację docelową. Obecnie energia rozproszona jest jeszcze ciekawostką wykorzystywaną w niewielu gospodarstwach, na razie raczej jako backup, wypełniacz czy źródło rezerwowe, a nie jako podstawowe i jedyne źródło prądu. Przed systemem energii rozproszonej wciąż dużo wyzwań, związanych z m.in. stabilnością, brakiem inercji mechanicznej czy okresami dunkelflaute.
Trudna sytuacja geopolityczna a energia rozproszona
Energia rozproszona jako rozwiązanie na skalę krajową przynosi wiele korzyści, a jedną z nich jest elastyczność i wytrzymałość systemu – sieć oparta na rozproszonych źródłach jest bardziej odporna na awarie, ponieważ nie zależy od jednego centralnego punktu. W takiej sytuacji, w przypadku konfliktu zbrojnego mieszkańcy nie są narażeni na przerwy w dostawach prądu, ponieważ produkują go sami – o ile agresor może zaplanować atak na kilka czy kilkanaście dużych elektrowni, o tyle zniszczenie setek tysięcy przydomowych mikrosieci jest niewykonalne. Dzięki temu pełny blackout w długofalowej perspektywie przestaje być poważnym zagrożeniem.
Energia rozproszona a magazyny energii
Magazyny energii odgrywają szereg ważnych ról w systemie energii rozproszonej. Ich zadaniem jest m.in. stabilizacja sieci w sytuacji nieregularnego wytwarzania prądu. Zbierają nadmiar energii, gdy jej produkcja przewyższa zapotrzebowanie, a następnie uwalniają ją, gdy produkcja spada poniżej zapotrzebowania. Dzięki temu możliwe jest utrzymanie równowagi między produkcją a konsumpcją energii w sieci. Magazyny energii wpływają również na poprawę jakości energii – szczególnie w kontekście napotkanych zakłóceń (np. skoków napięcia czy krótkotrwałych spadków). Ich szybka reakcja może stabilizować parametry energetyczne w sieci.
Magazyny energii w połączeniu z systemem energii rozproszonej zmniejszają straty przesyłowe, które występują w tradycyjnych, centralnych systemach energetycznych przy przesyłaniu energii na dużą odległość. Dzięki czemu jest taniej, a to niejedyny sposób na obniżenie rachunków. Dzięki magazynom energii można korzystać z taryf dynamicznych (zakup prądu w różnych porach dnia, pisaliśmy o tym tutaj: https://smen.pl/czym-sa-taryfy-dynamiczne,4,32) – energia zgromadzona w urządzeniach w okresach niskiego zapotrzebowania może być wykorzystywana w okresach szczytowego zapotrzebowania, kiedy ceny energii są wyższe. W ten sposób użytkownicy mogą obniżyć swoje rachunki za prąd.
Ponadto magazyny energii mogą działać w systemie jako „bufor” w zarządzaniu popytem na energię. W momentach szczytowego zapotrzebowania (np. w godzinach wieczornych, kiedy konsumenci wracają do domów) mogą one dostarczać energię, zmniejszając konieczność uruchamiania drogich i w krótkotrwałych okresach działania mało efektywnych jednostek wytwórczych (np. elektrowni gazowych).
Połączenie magazynów energii z systemem energii rozproszonej to kluczowy element transformacji energetycznej. Po pierwsze, wspiera odchodzenie od paliw kopalnianych, których ilości nie są nieskończone, o czym pisaliśmy tutaj: https://smen.pl/ograniczone-zloza-zrodel-kopalnianych-%E2%80%93-na-ile-nam-jeszcze-wystarcza,2,27. Po drugie, zwiększa bezpieczeństwo i niezależność energetyczną w przypadku konfliktu zbrojnego lub awarii sieci przesyłowej. Po trzecie, umożliwia lokalne zarządzanie energią (np. w mikro- i nanosiatkach energetycznych). Po czwarte wreszcie, w takim systemie prosumenci stają się ponadto producentami energii (np. właściciele domów z fotowoltaiką). Dzięki temu każdy jest sobie sterem, żeglarzem, okrętem i ma tyle energii, ile potrzebuje. Trochę jak z naszym narodowym hobby, czyli zbieraniem grzybów – jednych usatysfakcjonuje pełen bagażnik prawdziwków, innym wystarczy kilka koszy koźlarków czy maślaków, a jeszcze innym wiaderko kurek. A przecież o to tutaj chodzi: zbieraj grzyby tak jak lubisz i ile ich potrzebujesz – to samo zrób z wytwarzaniem energii.
Zbuduj swoją małą elektrownię ze SMEN.pl
Chcesz być niezależny energetycznie? Zapraszamy to śledzenia naszych mediów społecznościowych (Facebook, X, LinkedIn, Tik Tok i YouTube). Na ostatniej z tych platform prezentowaliśmy, w jaki sposób można stworzyć we własnym domu lub mieszkaniu swoją małą elektrownię. Pomoże Ci w tym asortyment od SMEN.pl. W naszej ofercie posiadamy magazyny energii domowe, balkonowe/uniwersalne i przenośne oraz akcesoria do tychże urządzeń (m.in. mobilne elastyczne panele fotowoltaiczne, które pozwalają na łatwą i bezproblemową instalację niemal wszędzie). Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z ofertą SMEN.pl w zakładce „Nasze produkty”. Współpracujemy ponadto z firmą Shelly, która dostarcza urządzenia wspomagające automatyzację energetyczną, proponując rozwiązania w ramach systemu Smart Home.
Pomożemy Państwu w doborze magazynu energii i doradzimy, w jaki sposób można go najbardziej efektywnie wykorzystać, żeby zmaksymalizować oszczędności. Postaramy się również wyjaśnić wszelkie wątpliwości w kwestii magazynowania energii. Zachęcamy do kontaktu z nami za pośrednictwem formularza dostępnego na stronie internetowej lub poprzez maila: zapytania@smen.pl. Postaw niezależność i bezpieczeństwo energetyczne – twórzmy razem system energii rozproszonej w Polsce.
