W ostatnim czasie dużo mówi się o kwestiach bezpieczeństwa związanych z użytkowaniem samochodów elektrycznych czy magazynów energii. Wielu internetowych „ekspertów” przestrzega przed akumulatorami litowo-jonowymi jako rzekomo łatwopalnymi, a trolle wrzucają fejkowe filmiki z pożarami aut elektrycznych. A jak jest naprawdę?
W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o wygasającym wraz z końcem września okresie zamrożenia cen energii. Rząd zarzucał Prezydentowi, że nie chce podpisać ustawy, Prezydent rządowi, że w ramach ustawy o wydłużeniu czasu zamrożenia cen energii chce przeforsować również inną kwestię – zmniejszenia odległości wiatraków od gospodarstw domowych (pisaliśmy o tym tutaj: https://smen.pl/o-co-chodzi-z-wiatrakami-%E2%80%93-merytorycznie--nie-emocjonalnie,2,28). Ostatecznie rząd wycofał się z pomysłu z wiatrakami, a Prezydent pod koniec września podpisał ustawę. Obecne zamrożenie cen energii obowiązuje do końca 2025 roku, ale czym tak naprawdę ono jest, co kryje się pod sformułowaniem „zamrożenie cen energii”?
W ostatnich miesiącach ceny za prąd, mimo kolejnych decyzji o ich zamrożeniach, stale wzrastają. Obecne zamrożenie obowiązuje do końca 2025 roku (Prezydent RP w piątek podpisał ustawę o jego przedłużeniu do końca grudnia). Co dalej? Rząd wychodzi z propozycją tzw. „bonu ciepłowniczego”, który jednak nie jest skierowany do wszystkich, a do Polaków zarabiających najmniej (maksymalnie 3272,69 zł netto miesięcznie w przypadku osób mieszkających w pojedynkę i maksymalnie 2454,52 zł netto miesięcznie na osobę w gospodarstwie wieloosobowym). Podwyżki cen energii są nieuniknione, co wyraźnie odczujemy już za kilka miesięcy. Jak sobie z nimi radzić? Jedną z opcji są taryfy dynamiczne.
W ostatnich tygodniach coraz częściej pojawiającymi się tematami w medialnej agendzie są energetyka, Odnawialne Źródła Energii (OZE) czy transformacja energetyczna. I choć większość z nas pewnie zakodowała to w swojej świadomości i potrafi rozwinąć skrót OZE czy mniej więcej wyjaśnić, z czym wiąże się zamrażanie cen energii, to jednak hasło „transformacja energetyczna” nie jest już takie oczywiste. Przejście z pozyskiwania prądu ze źródeł kopalnianych na rzecz energii wiatrowej, słonecznej czy wodnej – pewnie, ale w jaki sposób, dlaczego i po co?
W zeszłym tygodniu pisaliśmy o inteligentnej sieci energetycznej Smart Grid, dzięki której społeczeństwo energoholików ma swój prąd pod kontrolą. To zagadnienie ściśle wiąże się z tematem dzisiejszego artykułu, a więc Smart Home. Czym tak właściwie jest ten inteligentny dom i w jaki sposób łączy się z systemem Smart Grid?