Polski
Wszystko, co powinieneś wiedzieć o zamrażaniu cen energii
O co chodzi z zamrażaniem cen energii?
W ostatnich tygodniach dużo mówiło się o wygasającym wraz z końcem września okresie zamrożenia cen energii. Rząd zarzucał Prezydentowi, że nie chce podpisać ustawy, Prezydent rządowi, że w ramach ustawy o wydłużeniu czasu zamrożenia cen energii chce przeforsować również inną kwestię – zmniejszenia odległości wiatraków od gospodarstw domowych (pisaliśmy o tym tutaj: https://smen.pl/o-co-chodzi-z-wiatrakami-%E2%80%93-merytorycznie--nie-emocjonalnie,2,28). Ostatecznie rząd wycofał się z pomysłu z wiatrakami, a Prezydent pod koniec września podpisał ustawę. Obecne zamrożenie cen energii obowiązuje do końca 2025 roku, ale czym tak naprawdę ono jest, co kryje się pod sformułowaniem „zamrożenie cen energii”?
Zamrożenie cen energii, czyli żeby nie było bardzo drogo
Zamrażanie cen energii to mechanizm mający na celu ochronę Polaków przed wysokimi rachunkami za zużycie energii elektrycznej, które w 2022 roku zaczęły drastycznie wzrastać. Co spowodowało taką, a nie inną sytuację na rynku energii w Polsce? Z jednej strony wybuch wojny w Ukrainie i nasza sytuacja geopolityczna, z drugiej destabilizacja polityczna w wielu miejscach na świecie i globalne kryzysy wywołujące rosnące ceny surowców energetycznych.
Uchwalenie ustawy o „Tarczy Solidarnościowej”, w ramach której przewidywano wprowadzenie mechanizmu zamrażania cen energii, miało miejsce w październiku 2022 roku. Wejście w życie przepisów przewidziano na początek 2023 roku, wówczas rząd podwyższył limity zużycia prądu objęte niższymi cenami – dla standardowych gospodarstw domowych było to do 3000 kWh (kilowatogodzin) w skali roku.
Początkowo zamrożenie cen energii miało obowiązywać przejściowo, jednak sukcesywnie je przedłużano na kolejne miesiące, w lipcu 2024 roku znosząc limity zużycia prądu i wprowadzając jednolity próg cenowy dla gospodarstw domowych na poziomie 500 złotych netto za 1 MWh (megawatogodzinę). W praktyce oznaczało to, że ceny energii dla przeciętnej rodziny nie mogły przekroczyć określonego limitu, mimo wzrostów stawek na rynku energetycznym.
W zeszłym tygodniu Prezydent podpisał ustawę rządu przedłużającą okres zamrożenia cen energii na dotychczasowym poziomie do końca 2025 roku. Wiele wskazuje na to, że to ostatnie trzy miesiące, w których cena energii będzie zamrożona – rząd nie przewiduje kolejnego wydłużenia tego okresu.
Co po zakończeniu okresu zamrożenia cen energii?
Od 1 stycznia 2026 roku wiele gospodarstw domowych w Polsce może mieć problem. Optymistyczne zapowiedzi sugerują, że ceny energii mają spadać, wszak prezes Urzędu Regulacji Energetyki ustanowił nowe taryfy tzw. sprzedawców z urzędu energii elektrycznej. Dotychczasowa średnia cena w taryfach wynosiła 622,80 złotych za 1 MWh netto, a od 1 października będzie o 50 złotych niższa (zamrożenie cen energii powoduje, że stawki dla gospodarstw domowych są niższe i nie mogą przekroczyć 500 złotych za 1 MWh netto).
Według wypowiedzi Ministra Energii Miłosza Motyki, przytoczonych przez Polską Agencję Prasową, w 2026 roku stawki taryf mają spaść poniżej 500 złotych, a więc poniżej poziomu zamrożenia. Trudno jednak brać te prognozy za pewnik, biorąc pod uwagę nieprzewidywalność wojny w Ukrainie oraz ogólną destabilizację sytuacji politycznej na świecie. Z obecnej perspektywy, a więc początku października 2025 roku, rządowe zapowiedzi brzmią raczej jak gra na czas w obliczu niezbyt sprzyjających sondaży w ostatnich tygodniach i wprowadzania do polskich sklepów systemu kaucyjnego, który raczej tych notowań nie poprawi. Ruch prezesa URE i obniżenie cen taryf może oczywiście sugerować spadkową tendencję cen prądu, nie zmienia to jednak faktu, że ostatnich latach były to wyłącznie podwyżki (pisaliśmy o tym tutaj: https://smen.pl/dlaczego-ceny-energii-rosna-i-beda-rosly,2,26), a próby przewidzenia, co będzie za kilka miesięcy to w dużej mierze wróżenie z fusów. Na powrót do relatywnie niskich cen z 2021 roku raczej nie ma co liczyć, nawet jeśli optymistyczne prognozy Ministra Energii by się sprawdziły.
Z rzeczy pewnych warto wskazać na wprowadzenie bonu ciepłowniczego. Czy to jednak spowoduje, że Polacy nie będą musieli płacić horrendalnych rachunków za prąd? Niekoniecznie, bo jest on skierowany wyłącznie do osób zarabiających najmniej (maksymalnie 3272,69 zł netto miesięcznie w przypadku osób mieszkających w pojedynkę i maksymalnie 2454,52 zł netto miesięcznie na osobę w gospodarstwie wieloosobowym). Warto w tym miejscu zadać pytanie, dlaczego rząd wprowadza bon ciepłowniczy, skoro, według prognoz, ceny prądu mają spadać? Czy aby na pewno są one takie obiecujące? Przesądzone wydaje się to, że następnego zamrożenia cen energii już nie będzie, a z rządowego wsparcia skorzystać będą mogły jedynie osoby najmniej zarabiające. Pozostali, mniej lub bardziej (w zależności od faktycznych cen taryf od stycznia) odczują zakończenie okresu zamrażania cen energii.
Z magazynami energii od SMEN.pl będzie taniej
Dobrym rozwiązaniem jest wyposażenie swojego domu lub mieszkania w magazyn energii. Dzięki temu oszczędności na rachunkach za prąd będą znaczące, zyskuje się ponadto bezpieczeństwo energetyczne. Bez względu na to, czy korzysta się z fotowoltaiki, czy myśli o przejściu na taryfy dynamiczne (o czym pisaliśmy przed tygodniem: https://smen.pl/czym-sa-taryfy-dynamiczne,4,32). Nasze magazyny energii i wyposażenie do nich to idealna opcja dla osób, które lubią oszczędzać, chcą czuć się bezpiecznie i mieć (prawie) wszystko pod kontrolą. Jako SMEN.pl proponujemy Państwu kilka rodzajów magazynów energii: domowe, balkonowe/uniwersalne i przenośne oraz akcesoria do tychże urządzeń. Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z naszą promocyjną ofertą – znajdą ją Państwo w zakładce „Nasze produkty”.
